piątek, 21 października 2011

Zaszylam sie:)

Wpadlam po same uszy. Sutasz sni mi sie po nocach.:) Ale wiecie co? Zauwazylam pewna prawidlowosc,ze kiedy szyje kolczyki to najlepiej mi wychodza,kiedy jeden szyje jednego dnia,drugi nastepnego. Inaczej zawsze cos jest nie tak. W pierwszej parze dla przykladu uszylam jednego dnia oba kolczyki po czym okazalo sie,ze jeden jest o jakies pol cm(!) dluzszy od drugiego. Musialam zaczac od nowa. :) Dzisiaj tez pokusilam sie o uszycie pary kolczykow i kiedy skonczylam stwierdzilam,ze tak nie nierownych chyba jeszcze nie widzialam:) No ale pokaze Wam te krzywolce nastepnym razem.

Ametyst,szklane koraliki,krysztalki.











Lapis lazuli, szklane koraliki.




















13 komentarzy:

  1. no fiu, fiu - coraz piękniejsze :-) osobiście wolę zestaw niebieski, ale to kwestia upodobań :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne! Robisz postępy, zazdroszczę...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wspaniałe!!!
    Z dnia na dzień robisz piękniejsze cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  4. No jak talent, to we wszystkim - pięknie! Przepięknie! Czy masz kupców na te cuda? Czy robisz do szuflady?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuje dziewczyny:) Nawet nie wiecie ile dla mnie znacza te slowa:) Nadiart-szykuje sie do przedswiatecznych targow (przede mna pracowity miesiac...),poza tym oddaje swoje prace do dwoch stacjonarnych galerii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Obserwuję Twoje postępy w nowej technice i muszę powiedzieć, że szeroko rozwijasz skrzydła. Oby tak dalej! Piękne cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Słusznie się zaszyłaś pieęknie Ci wychodzi. Bardzo dobre zestawienia kolorystyczne. Cudne doprawdy.

    OdpowiedzUsuń