Jakis czas temu kupilam cudna teczawa czesanke. W porywie weny przerobilam ja na dredy i ...dalej nie mialam pomyslu co z tym zrobic. Wlasciwie zrobilam jeden dredowy naszyjnik,z ktorego nie bylam zadowolona. Wczoraj dlugo wyczekiwana wena wrocila i oto co powstalo:
naszyjnik:
Etykiety
agat
(26)
amazonit
(3)
ametyst
(6)
amonity
(1)
Art Clay Silver
(16)
awenturyn
(7)
broszki
(15)
bursztyn
(6)
candy
(2)
ceramika
(18)
chryzokola
(9)
chwale sie:)
(39)
cloisonne
(1)
crackle
(3)
decoupage
(1)
drewno
(13)
filc
(40)
fimo
(1)
flc
(1)
fluoryt
(8)
frywolitki
(7)
granat
(4)
haft koralikowy
(1)
haft krzyzykowy
(7)
hematyt
(4)
howlit
(23)
jadelit
(12)
jaspis
(8)
kalcyt
(1)
kamien sloneczny
(1)
karneol
(1)
kartki
(1)
koral
(11)
krysztal gorski
(1)
kwarc
(5)
labradoryt
(2)
lampwork
(3)
lapis lazuli
(9)
lawa
(5)
masa perlowa
(2)
millefiori
(13)
mokait
(4)
muszla
(7)
natural
(1)
noc kairu
(5)
onyks
(7)
opalit
(15)
perly slodkowodne
(8)
piasek pustyni
(5)
rodonit
(2)
sodalit
(1)
spinki i gumki do wlosow
(1)
sutasz (soutache)
(17)
Swarovski
(32)
szklane perly
(10)
szklo weneckie
(2)
turmalin
(4)
tygrysie oko
(3)
z innej beczki
(34)
A ja mam taki szalik kolorowy z prawie identycznej wełny jak Twoje dredy :) nie chodzę w nim wcale, kupiłam bo mi się podobał, a teraz leży :P i zastanawiałam się na co by go można było przerobić? i dzięki Tobie mniej więcej już wiem! :) naszyjnik podoba mi się najbardziej!
OdpowiedzUsuńSuper tęczowo u Ciebie:) Ptaszek słodziutki:)
OdpowiedzUsuńPierwsza broszka jest obłędna:). Dobrze, że wena wróciła, bo bardzo ładne rzeczy pokazujesz:)
OdpowiedzUsuńWszystko jest świetne i pomysłowe. Po prosty super. Ale najbardziej podoba mi się pierwsza broszka.
OdpowiedzUsuń