środa, 12 grudnia 2012

Nie wyrabiam sie

Nie daje rady:( Mam zaczeta sukienke,naszyjnik ,ktory wlasciwie jest tylko do podszycia, a ktory dlubie juz ze dwa tygodnie:( Nie dosc,ze swieta tuz,to jeszcze codzienne sprawy zajmuja mi ostatnio tyle czasu,ze nawet nie mam kiedy Was poodwiedzac na blogach. Jakos tam w biegu i pospiechu raz na kilka dni udaje mi sie tu zajrzec. I tyle. Oj musialam sie wyzalic.:( Zyczcie mi prosze abym po swietach,po Nowym Roku miala wiecej czasu dla siebie i dla Was...

6 komentarzy:

  1. Dasz radę Hania :) Pozdrawiam cieplutko, choć u nas minus i śnieg ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie że dasz!!!Każda z nas ma takie momenty!!!Ja miałam tak cały zeszły rok, że nawet robótki poszły w kąt!!!!Trzymaj się cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Haniu, musi tak być. Ale w końcu będziesz miała więcej czasu. Obyś nie miała jak ja- jak już skończył się kocioł z szaloną gonitwą codziennych spraw i mogę sobie coś porobótkować, siedzę jak na szpilkach bo mam wrażenie, że na pewno o czymś zapomniałam, że jak to tak siedzieć gdy tyle roboty :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie smuć się! Po świętach obroty zawsze zwalniają. Poza tym - poczekamy na Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A tam. Nie marudź;) Masz wokół siebie tych których kochasz i to jest najważniejsze:))) Blogi i robótki nie zając, nie uciekną. A te chwile z dzieciakami są pojedyncze i nigdy się powtórzą:) Całusy dla Agatki:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieki dziewczyny:) Macie racje-przyjdzie czas bedzie rada. tylko jakos tak mnie rece swedza jak widze te cuda na Waszych blogach i tez cos tam bym chciala porobic.A tak wogole to leca do mnie sznurki do sutaszu,moze cos nowego niedlugo bedzie?

    OdpowiedzUsuń